- autor: burzapilawa, 2013-11-04 15:50
-
W jedenastej kolejce warszawskiej B klasy Burza Pilawa wygrała mecz z GC United Gassy na własnym boisku 5:0. Wynik cieszy podwójnie gdyż jest to już 6 zwycięstwo z rzędu naszego zespołu i pierwsze w tym sezonie w którym nie tracimy ani jednej bramki.
Opis meczu w rozwinięciu.
W 11. kolejce warszawskiej B klasy podejmowaliśmy na własnym boisku zespół GC United Gassy. O pierwszej połowie tego meczu powinniśmy jak najszybciej zapomnieć, gra była szarpana, dużo niedokładności i chaos. Mimo tego mieliśmy swoje szanse. Obie miał Mateusz Piętka, w pierwszej nie zdołał wbić piłki do pustej bramki po dobrym zagraniu wzdłuż pola karnego Denisa Dobrowolskiego, a w drugiej przyjął piłkę nie pilnowany na 8 metrze i strzelił wprost w bramkarza. Zawodnicy gości również mieli swoją okazję. Po jednym z dłuższych podań, napastnik Gassów wyszedł sam na sam z Mariuszem Wilczkiem, jednak trafił jedynie w słupek. To tak na prawdę wszystko na co stać było zawodników w pierwszej połowie, która zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie było już znacznie lepiej. Wyszliśmy pewni siebie, zaczęliśmy w końcu grać piłką i efekty przyszły od razu. W jednej z akcji ładnym podaniem popisał się Piotrek Dróżdż do Łukasza Szczepka, który ładnym dryblingiem zwiódł dwóch rywali i uderzył prosto w okienko otwierając wynik tego spotkania. Chwilę później wykonywanego przez Przemka Byczyńskiego rzut rożny na bramkę zamienił strzałem głową Adrian Golewski i było już 2:0. Po tej bramce kontrolowaliśmy już spotkanie do samego końca stwarzając sobie sporo sytuacji. Na 3:0 strzelił Denis Dobrowolski po znakomitej akcji, którą sam zaczął. Podał do Mateusza Piętki, ten od razu do Łukasza Szczepka, a on wyłożył piłkę Denisowi, który strzałem po ziemi zdobył swoją już 9 bramkę w sezonie. Była to niewątpliwie najlepsza akcja meczu. Potem na boisku pojawił się Wojtek Sterna i Sławomir Konarzewski. I to właśnie Wojtek zdobył bramkę na 4:0. Mocnym strzałem z rzutu wolnego z lewej nogi nie dał szans bramkarzowi gości. W kolejnych minutach stworzyliśmy sobie jeszcze kilka stuprocentowych sytuacji. Najpierw nieskutecznością "popisał" się w dwóch sytuacjach sam na sam Sławomir Konarzewski, a potem swoje stuprocentowe okazje miał także Kamil Burek, który wszedł jedynie na 5 minut. W ostatnich minutach meczu zdobyliśmy, znów po rzucie rożnym, bramkę na 5:0. W rogu piłkę ustawił sobie Kamil Burek po czym idealnie zacentrował na głowę Adriana Golewskiego, a ten mocnym strzałem ustalił wynik meczu i tym samym zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Podsumowując to już nasze 6 zwycięstwo z rzędu, tym razem w końcu na zero z tyłu. Pierwsza połowa była słaba ale w drugiej pokazaliśmy charakter co świadczy o tym 5 zdobytych bramek po przerwie. Następna szansa na zdobycie kolejnych 3 punktów w sobotę 9 listopada o godzinie 14 w Pilawie. Naszym rywalem będzie ostatni zespół w tabeli Promnik II Łaskarzew. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy!